Bondingiem nazywa się odbudowę zębów i ukrycie wad powstałych na szkliwie, aby zęby zyskały równy i nieskazitelny wygląd. Jest to metoda nieinwazyjna.
Skąd taka nazwa? „Bonding” odnosi się do wypełnienia kompozytowego łączonego z tkankami twardymi zęba. Jest wiele powodów, dla których pacjenci wybierają ten zabieg. Jednym z nich jest cena. Bonding jest tańszy od zabiegów protetycznych. Kolejnym powodem jest stosunkowo krótki czas trwania zabiegu. Bonding jest również wybierany, gdy pacjent nie chce leczenia protetycznego, oczywiście jeśli jest pewność, że wypełnienie kompozytowe nie będzie miało u niego negatywnych skutków. Należy jednak pamiętać, że pacjent, który przystępuje do zabiegu, powinien mieć zdrowe zęby.
Zabieg składa się z 3 etapów: najpierw szkliwo ulega wytrawieniu łagodnym kwasem, następnie na tkanki nakłada się żywice kompozytowe. Na koniec stosuje się właściwy kompozyt, po czym następuje wygładzanie i polerowanie. Ponieważ bonding jest mało trwały, w przeciwieństwie do uzupełniania protetycznego, zęby szybko tracą uzyskany efekt, uszkadzają się i ulegają przebarwieniom. Dlatego tak bardzo liczy się jakość wykonania bondingu. Niedokładny może zagrażać tkankom miękkim, np. dziąsłu, i może odpowiadać za niektóre choroby przyzębia.
Zdarza się, że bonding stosuje się jako zastąpienie aparatu ortodontycznego, ale jedynie jako efekt wizualny, jeśli ktoś silnie opiera się noszeniu aparatu. Nie poprawi to wad zgryzu, ale jeśli są one niewielkie, bonding jest w stanie poprawić sam wygląd zębów.
Przeciwwskazaniem zrobienia bondingu jest bruksizm – nawyk chorobliwego, niekontrolowanego zaciskania zębów.
Istnieje także możliwość wykonania korekcji zębów za pomocą licówek – cienkich płytek przytwierdzanych do licowego (wargowego) odcinku zęba. Licówki są wykorzystywane do likwidacji wad zębów. Stosuje się tańsze licówki kompozytowe (bonding) oraz droższe, ale wytrzymalsze, porcelanowe (wypełnienia protetyczne).
Pamiętajmy również, że bonding i wybielanie zębów to dwa różne zabiegi.